Wychowywanie małych dzieci jest łatwiejsze, jeśli mamy cel, do którego dążymy. Pracujemy nad tym, aby w wieku lat pięciu czy sześciu chłopiec czy dziewczynka byli cywilizowa­nymi dziećmi, mogącymi pójść do szkoły, zostać u kolegi czy koleżanki na dłużej, zaprzyjaźnić się z innymi dziećmi oraz rozmawiać z dorosłymi w rozsądny sposób. Mały człowiek będzie nadal musiał się wielu rzeczy nauczyć, ale będzie to dobry początek.

Dziecko epoki kamienia łupanego, przyzwyczajone do tego, iż jest zawsze w ?centrum poznanego wszechświata”, zaczy­na swą drogę od lewej strony rysunku zamieszczonego na na­stępnej stronie. Jest to prawidłowe w wypadku malutkiego dziecka, ale nie może być receptą na całe życie. Celem całej zabawy związanej z posłuszeństwem jest doprowadzenie dzie­ci w ciągu pięciu lat do prawej strony rysunku. Są to działania zmierzające do przygotowania dziecka do szkoły. Nigdy nie zapominajmy o tym, że tak naprawdę nasza pociecha chce być miła, przyjazna i posłuszna, lecz potrzebuje pomocy, aby się tego nauczyć. Musimy liczyć się z koniecznością powtarzania wielu rzeczy, ale możemy też spodziewać się ciągłej poprawy i ewolucji w dobrym kierunku. Dbajmy jednak o to, aby poza drobnymi sprzeczkami w domu panowała zawsze miła atmo­sfera.

Wszystkie małe dzieci są trudne, ale nie zamierzamy ich za to tłamsić. Z drugiej zaś strony nie możemy im ulegać, ponie­waż to nauczyłoby je dopinania swego za wszelką cenę. Wszy­stko jest więc kwestią konsekwencji, wytrwałości oraz zacho­wania pogody ducha i dobrego humoru.